Świetny wzmak. Świetnie radzi sobie na cleanach, gdzie możemy uzyskać szklaneczkę. Kanał przesteryzowany podzielony na kanały daję nam niespotykaną uniwersalność. Pociągniemy na każdą muzykę wymagającą przesteryzowanego brzmienia. Wszystko dopełnia gałka „Coutur”, którą możemy ustawić brzmienie typu Vintage lub nowoczesne lub wszystko pomiędzy. Tej gałki zawsze mi brakuje gdy gram na innych piecach. Wszystko dopełnia genialny, nie nachalny reverb. Do 2000 zł nie znajdziemy lepszej konstrukcji. Combo daję radę na próbach, koncertach i bez problemu pogramy na nim w domu.
Polecam. Wzmacniacza używam do grania na koncertach i w studio. Świetnie się sprawuje. Polecam, gdyż w tej cenie nie znajdziemy bardziej profesjonalnego brzmienia!!
Jakiś czas temu zacząłem rozglądać się za nowym wzmacniaczem, który zagra na próbie oraz na koncertach. Długo szukałem i zdecydowałem się zakupić któregoś z Marshalli Vs. Ogrywałem przed, Rolanda Cuba, legendarnego Bandita, parę Crate’ów, Randalla, nic do mnie specjalnie nie przemawiało. Aż pojawiła się oferta z okolic o marshallu vs100 i vs 102 z drugiej serii. Grałem na 8080 kiedyś i bardzo mi się podobał. Byłem przekonany że pierwsza seria vs’ów jest rzeczywiście jest lepsza, myślałem tak aż osobiście porównałem vs100 do 102r. Już sam Vs100 mi się bardzo podobał, ale 102r wymiótł wszystko do ceny 1800zł. Od vs’ów z pierwszej serii ma więcej Gainu, dołu. Sam przester jest bardziej nowoczesny. Ale dzięki gałce „contour” można usyskać każde brzmienie. Korekcja działa niesamowicie. Paleta brzmień przesteryzowanych jest ogromna. Uciągniemy Gunsów, AC/DC, starą i nową Metallice oraz cięższe klimaty. Wzmacniacz ma boski clean, słychać to mlaśnięcie jak w drogich wzmakach. Następny kanał to lżejszy przester na którym już pociągniemy Metallice, Motorhead, Megadeth itp. Drugi kanał to istne mięcho. Wszystko brzmi jak trzeba, nie buczy, nie zlewa się. Po rozkręcaniu na ponad połowę wzmak po prostu dostaje jeszcze większego kopa. Wątpię żeby to dzięki jednej lampie, ale wzmak nie brzmi płasko. Dopełnieniem jest genialny reverb z odzielną korekcją dla cleanu i kanału OD1/OD2. Do tego świetnie działająca pętla efektów z regulacją. Głośniki w combie świetnie się sprawują. Duże magnesy, dają mięcho w metalu. W końcu to Celestiony. Słychać że sprzęt nie jest Made In China. Sam wzmak jak i głośniki są made in England. Nie to co nowe Marshalle, które nie mają kompletnie nic wspólnego z brzmieniem prawdziwych Marshalli. Tu jest zupełnie inaczej. Combo prezentuję się genialnie. Jakość wykonania też jest bardzo dobra. Ze względu że te comba mają swoje lata, radzę zapłacić te 200zł więcej i kupić w lepszym stanie jak jest taka możliwość. Wzmak jest warty każdej złotówki. Widziałem nie raz, jak stały po 1400zł i muszę przyznać że po prostu są tego warte jeśli są w zadbanym stanie, ponieważ wzmak posłuży nam na koncerty na próby do domu – na wiele lat. Dodam że wzmak ma jeszcze (m.in) przycisk, który sprawia że wzmak gada pełną mocą na niskiej głośności – idealnie do domu. Ale i na próbach używam tej funkcji gdyż lepiej brzmi. Więc jeszcze raz reasumując : Wzmak nada się domu, na próby na koncerty. Uciągnie metal, hardo rock, jazz, blues i czego byśmy jeszcze nie wymyślili. Komu go polecę ? Każdemu kto chcę kupić po prostu genialnie brzmiący, używany wzmak do 1500zł. Choć przyznam że wzmak bije jeszcze całą dużą listę droższych wzmacniaczy.
Świetny wzmak. Świetnie radzi sobie na cleanach, gdzie możemy uzyskać szklaneczkę. Kanał przesteryzowany podzielony na kanały daję nam niespotykaną uniwersalność. Pociągniemy na każdą muzykę wymagającą przesteryzowanego brzmienia. Wszystko dopełnia gałka „Coutur”, którą możemy ustawić brzmienie typu Vintage lub nowoczesne lub wszystko pomiędzy. Tej gałki zawsze mi brakuje gdy gram na innych piecach. Wszystko dopełnia genialny, nie nachalny reverb. Do 2000 zł nie znajdziemy lepszej konstrukcji. Combo daję radę na próbach, koncertach i bez problemu pogramy na nim w domu.
Polecam. Wzmacniacza używam do grania na koncertach i w studio. Świetnie się sprawuje. Polecam, gdyż w tej cenie nie znajdziemy bardziej profesjonalnego brzmienia!!
Niezastąpiony jeśli chodzi o blusa i rocka, polecam!
Jakiś czas temu zacząłem rozglądać się za nowym wzmacniaczem, który zagra na próbie oraz na koncertach. Długo szukałem i zdecydowałem się zakupić któregoś z Marshalli Vs. Ogrywałem przed, Rolanda Cuba, legendarnego Bandita, parę Crate’ów, Randalla, nic do mnie specjalnie nie przemawiało. Aż pojawiła się oferta z okolic o marshallu vs100 i vs 102 z drugiej serii. Grałem na 8080 kiedyś i bardzo mi się podobał. Byłem przekonany że pierwsza seria vs’ów jest rzeczywiście jest lepsza, myślałem tak aż osobiście porównałem vs100 do 102r. Już sam Vs100 mi się bardzo podobał, ale 102r wymiótł wszystko do ceny 1800zł. Od vs’ów z pierwszej serii ma więcej Gainu, dołu. Sam przester jest bardziej nowoczesny. Ale dzięki gałce „contour” można usyskać każde brzmienie. Korekcja działa niesamowicie. Paleta brzmień przesteryzowanych jest ogromna. Uciągniemy Gunsów, AC/DC, starą i nową Metallice oraz cięższe klimaty. Wzmacniacz ma boski clean, słychać to mlaśnięcie jak w drogich wzmakach. Następny kanał to lżejszy przester na którym już pociągniemy Metallice, Motorhead, Megadeth itp. Drugi kanał to istne mięcho. Wszystko brzmi jak trzeba, nie buczy, nie zlewa się. Po rozkręcaniu na ponad połowę wzmak po prostu dostaje jeszcze większego kopa. Wątpię żeby to dzięki jednej lampie, ale wzmak nie brzmi płasko. Dopełnieniem jest genialny reverb z odzielną korekcją dla cleanu i kanału OD1/OD2. Do tego świetnie działająca pętla efektów z regulacją. Głośniki w combie świetnie się sprawują. Duże magnesy, dają mięcho w metalu. W końcu to Celestiony. Słychać że sprzęt nie jest Made In China. Sam wzmak jak i głośniki są made in England. Nie to co nowe Marshalle, które nie mają kompletnie nic wspólnego z brzmieniem prawdziwych Marshalli. Tu jest zupełnie inaczej. Combo prezentuję się genialnie. Jakość wykonania też jest bardzo dobra. Ze względu że te comba mają swoje lata, radzę zapłacić te 200zł więcej i kupić w lepszym stanie jak jest taka możliwość. Wzmak jest warty każdej złotówki. Widziałem nie raz, jak stały po 1400zł i muszę przyznać że po prostu są tego warte jeśli są w zadbanym stanie, ponieważ wzmak posłuży nam na koncerty na próby do domu – na wiele lat. Dodam że wzmak ma jeszcze (m.in) przycisk, który sprawia że wzmak gada pełną mocą na niskiej głośności – idealnie do domu. Ale i na próbach używam tej funkcji gdyż lepiej brzmi. Więc jeszcze raz reasumując : Wzmak nada się domu, na próby na koncerty. Uciągnie metal, hardo rock, jazz, blues i czego byśmy jeszcze nie wymyślili. Komu go polecę ? Każdemu kto chcę kupić po prostu genialnie brzmiący, używany wzmak do 1500zł. Choć przyznam że wzmak bije jeszcze całą dużą listę droższych wzmacniaczy.