Najlepszy wzmak w przedziale cenowym 400/500 zł. ów peavey jak i peavey studio pro nie mają sobie równych. Świetne brzmienie, selektywność i genialna moc. Wystarczy na próby jak i koncerty. Nie potrzeba mu żadnych „dopałek” mamy trzy przestery. Każdy brzmi bardzo dobrze. POLECAM
Najlepszy wzmak w przedziale cenowym 400/500 zł. ów peavey jak i peavey studio pro nie mają sobie równych. Świetne brzmienie, selektywność i genialna moc. Wystarczy na próby jak i koncerty. Nie potrzeba mu żadnych “dopałek” mamy trzy przestery. Każdy brzmi bardzo dobrze. POLECAM!!!
Piec najlepszy w cenie do 500 zł. bo tyle za używanego dałem. Ma konkretną moc oraz jest selektywny, nie szumi, ma dwa kanały czyste i trzy przesterowane. Zagramy na nim każdy rodzaj muzy lecz to piec głównie do łojenia. Zmiata wszystkie cyfry(mustangi, rolandy etc.) i inne tranzole typu siarowaty ibanez tbx, randall rg75 na katastroficznym Cele 80 czy bzyk Laney Hardcore, LX. POLECAM tego Bandziora jak i Studio Pro.
Tutaj mamy nowszą wersję stodwunastego bandyty.Osobiście bardzo chciałbym sprawdzić straszą wersję jednak..
Aby pograć na stodwunastym bandycie wyruszyłem do warszawskiego rnr.Usiadłem,podłączyłem swojego Ibaneza SZR520 i ogień.
Na pierwszy strzał: czysty.
Rozpływam się w miodzie.Opcja vintage i classic jest po prostu boska.Różnią się od siebie dźwiękiem i charakterem co czuć i przede wszystkim słyszy się.O wiele classic jest b.dobrym cleanem to vintage jest magią.Bardzo dobrze nadaje się do bluesowego plumkania.Odpowiednio ustawione gałki,dopałka z jakiejś kostki np. tremolo TR-2 Boss’a i już! Wystarczy w zupełności.Opcja warm nie przypadła mi jakoś do gustu.Nie,nie jest kiepska.Po prostu nie spodobała się.
Drugi strzał: przesterowany
No! Wreszcie coś co lubię.
Classic/Modern/Hi-Gain
Hi-Gain jest trochę za mulasty i buczący ale myślę że po odpowiednim pokręceniu gałami wywali nie jedną szybę i bębenki.Ta opcja nadaje się bardzo dobrze do ciężkiego grania.Ciężkiego przez duże c.
W mojej głowie uwaliło się że bardzo dobrze by brzmiało w coverach KoRna.
Modern.. bardzo,baaaardzo ciekawa opcja.Moim zdaniem bardzo uniwersalna.Taki dobry distortion zamknięty w combie.Można ukręcić sporo za pomocą tej opcji..paleta gatunków nie gra roli.A przy tym ma swój pazur,mięsistość i daje ogniem z głośnika.Idealny kanał do gry rytmicznej gitary.
Vintage..
Jakbym słuchał metalu z lat 80.Powrót do starych kapel.. coś niebywałego.Osobiście tej opcji używał bym pod jakieś solo ale do grania kawałkó legend metalu też się zda.Motorhead,Black Sabatth,Iron Maiden? Proszę bardzo! Siadaj i graj!
Podsumowując.
Naczytałem się opinii.Sprawdziłem na własnej skórze.Mój Ibanez aż się uśmiechał i był mi wdzięczny brzmieniem za dawkę 100 W pod jakimi grał oraz głośnikiem 12″.
Combo można użyć do grania rocka,hard rocka,metalu ale i mojego ulubionego bluesa.
Polecam to combo.W nowej wersji a już na pewno w starszej.
Wart swojej ceny.
Najlepszy wzmak w przedziale cenowym 400/500 zł. ów peavey jak i peavey studio pro nie mają sobie równych. Świetne brzmienie, selektywność i genialna moc. Wystarczy na próby jak i koncerty. Nie potrzeba mu żadnych „dopałek” mamy trzy przestery. Każdy brzmi bardzo dobrze. POLECAM
Najlepszy wzmak w przedziale cenowym 400/500 zł. ów peavey jak i peavey studio pro nie mają sobie równych. Świetne brzmienie, selektywność i genialna moc. Wystarczy na próby jak i koncerty. Nie potrzeba mu żadnych “dopałek” mamy trzy przestery. Każdy brzmi bardzo dobrze. POLECAM!!!
Piec najlepszy w cenie do 500 zł. bo tyle za używanego dałem. Ma konkretną moc oraz jest selektywny, nie szumi, ma dwa kanały czyste i trzy przesterowane. Zagramy na nim każdy rodzaj muzy lecz to piec głównie do łojenia. Zmiata wszystkie cyfry(mustangi, rolandy etc.) i inne tranzole typu siarowaty ibanez tbx, randall rg75 na katastroficznym Cele 80 czy bzyk Laney Hardcore, LX. POLECAM tego Bandziora jak i Studio Pro.
Nowa wersja to już nie to samo… słychać siarę. Nie polecam.
Tutaj mamy nowszą wersję stodwunastego bandyty.Osobiście bardzo chciałbym sprawdzić straszą wersję jednak..
Aby pograć na stodwunastym bandycie wyruszyłem do warszawskiego rnr.Usiadłem,podłączyłem swojego Ibaneza SZR520 i ogień.
Na pierwszy strzał: czysty.
Rozpływam się w miodzie.Opcja vintage i classic jest po prostu boska.Różnią się od siebie dźwiękiem i charakterem co czuć i przede wszystkim słyszy się.O wiele classic jest b.dobrym cleanem to vintage jest magią.Bardzo dobrze nadaje się do bluesowego plumkania.Odpowiednio ustawione gałki,dopałka z jakiejś kostki np. tremolo TR-2 Boss’a i już! Wystarczy w zupełności.Opcja warm nie przypadła mi jakoś do gustu.Nie,nie jest kiepska.Po prostu nie spodobała się.
Drugi strzał: przesterowany
No! Wreszcie coś co lubię.
Classic/Modern/Hi-Gain
Hi-Gain jest trochę za mulasty i buczący ale myślę że po odpowiednim pokręceniu gałami wywali nie jedną szybę i bębenki.Ta opcja nadaje się bardzo dobrze do ciężkiego grania.Ciężkiego przez duże c.
W mojej głowie uwaliło się że bardzo dobrze by brzmiało w coverach KoRna.
Modern.. bardzo,baaaardzo ciekawa opcja.Moim zdaniem bardzo uniwersalna.Taki dobry distortion zamknięty w combie.Można ukręcić sporo za pomocą tej opcji..paleta gatunków nie gra roli.A przy tym ma swój pazur,mięsistość i daje ogniem z głośnika.Idealny kanał do gry rytmicznej gitary.
Vintage..
Jakbym słuchał metalu z lat 80.Powrót do starych kapel.. coś niebywałego.Osobiście tej opcji używał bym pod jakieś solo ale do grania kawałkó legend metalu też się zda.Motorhead,Black Sabatth,Iron Maiden? Proszę bardzo! Siadaj i graj!
Podsumowując.
Naczytałem się opinii.Sprawdziłem na własnej skórze.Mój Ibanez aż się uśmiechał i był mi wdzięczny brzmieniem za dawkę 100 W pod jakimi grał oraz głośnikiem 12″.
Combo można użyć do grania rocka,hard rocka,metalu ale i mojego ulubionego bluesa.
Polecam to combo.W nowej wersji a już na pewno w starszej.
Wart swojej ceny.
Pozdrawiam