Wzmacniacz Peavey Valveking 112
Peavey ValveKing 112 – zanim ukazał się na rynku, stanowił wielką zagadkę. W chwili, gdy zagościł w seryjnej sprzedaży na dobre, był chyba jednym z najtańszych „lampiaków” na tej planecie (produkcja w Chinach robi swoje) – dla niektórych to właśnie ta cecha była najbardziej podejrzana. Na szczęście konstrukcja okazała się hitem – producenci wyszli naprzeciw zapotrzebowaniom młodych gitarzystów o mniej zasobnych portfelach.
Ten model może spodobać się fanom cięższego grania, chociaż po dłuższym ogrywaniu pieca można odnieść wrażenie, że bardziej przypadnie do gustu zwolennikom rocka lat 70. i bluesa. Peavey ValveKing oferuje opatentowany system płynnej regulacji klasy pracy lamp nazwany Texture, pozwalający wybierać, a także łączyć obie charakterystyki (symulator brzmienia czystej klasy A oraz A/B). W praktyce daje to spore możliwości, o czym z pewnością przekonał się niejeden właściciel tego urządzenia. Jest też za co pochwalić kanał czysty, a jedyny drobny mankament to moim zdaniem pogłos, ale… od czego są efekty zewnętrzne!
http://topguitar.pl/artykuly/222#page